Wpis 2018-09-24, 22:51
mój wpis na pewnej grupie na pewnym portalu...
nikogo nie obrażając ale przekrój tej grupy jest mega niesamowity
Troche patologii która "choruje na głowę" trochę dzieciaków które przerabiają adhd i wariacje hormonów w jakieś schizy...
przez tych którym smutno i na tych co może na prawdę mają problem... osobiście uważam że grupa fajna sprawa jednak jak ktoś choruje to zaburzenia są zgoła inne... nie rozpowiada światu "ludzie! zlemi! jebne się z mostu!" krowa która dużo ryczy mało mleka daje...
sam nie raz nie dwa jadąc motocyklem myślałem a co by się stało gdybym teraz właśnie przy 200km/h wbił się w samochód... supermen? daleko bym zaleciał? ale to takie ciche rozmyślania... nikomu do nich... po co mają inni wiedzieć ze motocykl daje radość ale jest tez świetną zabawką do samobójstwa... no po co? żyje się dalej i w jakiś sposób walczy z rzeczywistością...
nie jestem zadowolony do konca ze swojego zycia... związek mnie lekko przytłacza... rozłąka ze znajomymi 6 rok... brak zrozumienia... tak po cichu się siedzi i kontempluje... a co by było gdybym zszedł nie zostawiając problemów po sobie... to cięzkie zagadnienie...
nie chodzę po lekarzach narzekając jakie to leki mi dał... po tych mnie dupa boli a po tych łeb piecze... brał bym co wlezie... tylko co? tylko od kogo skoro u lekarza nie byłem... może to juz schizofrenia a może początki depresji... a może od roku mam doła... choć są momenty kiedy łzy się cisną do oczu to tez są chwile radości... ojciec się zapił a gdybym i ja spróbował pić? całkiem dobrze mi to idzie mimo ze wolał bym trzymać formę i patrzeć na mięśnie puchną po każdym cięzkim treningu który jest swojego rodzaju terapią uciekania w fizyczność z psychiczności... a może to podwyższony poziom testosteronu... brak sexu nie pomaga, można by się rozładować a tak to nerwy targają mną ze zajebał bym komukolwiek za byle co... im staje się "silniejszy" tym staje się słabszy i więcej problemów rozwiązywał bym siłą... trzeba zamknąć oczy... rano wstać, wciąć kolejną witaminę D3+K2 i jakoś przebujać się do momentu kiedy znów będzie mozna iść spać i odpocząć od zgiełku ulicy, bólu głowy i smrodu miasta... może ktoś zrozumie a może bana dostanę w nagrodzę ale co mi tam... za chwile wskoczę w dresy i pojadę na siłownię...